sobota, 4 lipca 2015

wywiad z Ingą Pozorską - liderką zespołu muzycznego "Mocni w Duchu"

Rozmowa w roku życia konsekrowanego, dn. 25.02.2015, Łodź, ul. Sienkiewicza 60, miejsce  pracy zespołu „Mocni w Duchu”
Nasz wywiad był przerwany na najważniejsze wydarzenie dnia, czyli Eucharystię

Małgorzata Tuszyńska: Są tylko dwa rodzaje płci! Czy to dobrze być kobietą?
Inga Pozorska: Dla mnie bardzo dobrze być kobietą. Tym dłużej żyję tym bardziej odbieram a piękno kobiecości i na pewno jest to związane ze zbliżaniem się do postaci Maryi. Wcześniej będąc nastolatką doświadczałam wielu trudności związanych z emocjami, dopiero zwrócenie uwagi na najpiękniejsza Kobietę na świecie zaczęło mi przynosić odpowiedzi i rozwiązania dla  różnych trudnych wewnętrznych zmagań.  Dotąd nie przyglądałam się życiu Maryi, często czułam się jako kobieta szarpana w różne strony. Dopiero refleksja nad Jej życiem pokazała mi, że kobieta może być pełna pokoju i wewnętrznej radości. W niej odkrywam, że kobieta stworzona jest jako piękna i wnosząca harmonię.
                                                         
                                                                 
Bóg stworzył nas mężczyzną i niewiastą. Czy gender jest zagrożeniem?
Inga Pozorska: Dla mnie gender jest pomysłem z piekła i dlatego mieszanie pojęcia płci, rodziny, rodzicielstwa jest złe. Widzę wyraźne źródło pochodzenia tego pomysłu. Nie podlega to dla mnie dyskusji. Ewa podjęła dialog ze złem i miało to straszliwe skutki.
                          
                                                
Jesteśmy różne od mężczyzn. Które cechy kobiece są najważniejsze? A które są szczególnie dopełniające do zachowań męskich?
Inga Pozorska: Dla mnie najważniejsze i najpiękniejsze cechy kobiety to łagodność, miłość, czułość, wprowadzanie pokoju i zdolność do jednoczenia.


Ach ci mężczyźni... Mężczyźni twierdzą, że kobiety są zbyt emocjonalne... czy to prawda?
Inga Pozorska: Myślę, ze jest w tym dużo prawdy, dlatego warto aby kobieta podejmowała pracę nad sobą w wymiarze swoich własnych emocji. A to co jest dobrą nowiną to, że przy pomocy Ducha Świętego kobieta potrafi stać się bardzo stabilna. Wydaje mi się, że ten rodzaj pracy nad sobą jest zadaniem dla kobiety na całe życie. Życzę powodzenia sobie i wszystkim paniom.


Skromność i powściągliwość to jedne z pięknych cech kobiecych. Czy kobieta katoliczka to taka "szara myszka"?
Inga Pozorska: Znam wiele kobiet, które są żonami i matkami i potrafią pięknie łączyć skromność w swoim zachowaniu z bardzo atrakcyjnym wyglądem. Skromność to nie tylko styl ubierania, ale przede wszystkim sposób zachowania. Osobiście wydaje mi się i chciałabym żeby kobiety katolickie rzucały się w oczy całemu światu jako piękne i zadbane. Oznacza to, że mają w swoim życiu czas na wszystko i nie są zagonione. Mają czas na modlitwę, na pracę i na odpoczynek, kiedy mogą zadbać o siebie.
                                                   

Żyjemy w czasach trudnych naznaczonych różnymi problemami, pomimo postępu tzw. cywilizacji. Czy kiedyś kobiety miały łatwiejsze życie?
Inga Pozorska:Z jednej strony miały łatwiej, a z drugiej trudniej. Myślę, że dawniej łatwiej było kobiecie zadbać o dom i rodzinę. Teraz szaleńczy pośpiech i ogromne wymagania w pracy bardzo zaprzątają myśli kobiet. Wszystko trzeba zrobić szybko, najlepiej „na wczoraj”, a dodatkowo kobieta zmuszona jest robić kilka rzeczy na raz, np. karmi dziecko, w tym czasie pierze i w tym w samym myśli o emailach, na które musi odpowiedzieć. Pod tym względem jest dużo trudniej. Czasami marzę o tym, żeby wróciły czasy, kiedy bez poczucia winy można robić jedną rzecz bez pośpiechu


Obecnie bardzo mocno akcentuje się kult ciał. Czy warto porównywać się do innych kobiet?
Inga Pozorska: Nigdy nie warto porównywać się, ale warto brać przykład. Dobra cechą jest zdolność zauważania wokół siebie ludzi mądrzejszych ode mnie i czerpania z ich mądrości.


Współcześnie, media wszelkiego rodzaju wypaczają obraz intymności człowieka wykorzystując do tego ciało kobiety. Jak chronisz samą siebie, swoje prawdziwe niepowtarzalne piękno? Jak podkreślasz swoje cechy zewnętrzne i wewnętrzne jako osoby duchowej obdarzonej różnymi talentami? Dla kogo jest Twoje piękno?
Inga Pozorska:Przede wszystkim staram się chronić moja osobistą relację z Bogiem, ponieważ to on pokazuje mi moje najprawdziwsze piękno i On i uczy mnie zanosić siebie innym. W sensie zewnętrznym dbam o codzienny czas ciszy przed Panem. Mam też wewnętrzna zachętę, do tego żeby nie uczestniczyć w życiu tak zwanych portali społecznościowych, np. nie mam facebooka, wole rozmowy przyjacielem  naprawdę a nie na falach internetowych. Dbam też o czystość mojego serca, walcząc o to, żeby to co nie czyste i brudne nie zatruwało mnie. Zdarzyło mi się niejednokrotnie wyjść z kina, podczas seansu ponieważ czułam jakby wsączana była we mnie trucizna.  Z biegiem lat mam coraz większą świadomość, ze we mnie ma być i jest Królestwo Jezusa. Nie chcę tam wpuszczać niczego co by Go obrażało i poniżało.


Coraz częściej słyszymy, że kobieta ma swoje prawa. Jest to oczywiste, bo każdy żyjący człowiek ma swoje prawa. Co myślisz o feminiźmie i jego współczesnej formie? Jak się czujesz w swoich różnych rolach kobiecych? Jakie zagrożenia na co dzień dostrzegasz w życiu swoim i innych kobiet?
Inga Pozorska: Kobiety krzyczące o swoich prawach mówią mi o tym, że niedoświadczana w swoim życiu miłości. Ich krzyk jest dla mnie krzykiem o miłość. Znam bardzo wiele małżeństw, w których kobieta jest kochana i szanowana i nie ma tam żadnej potrzeby domagania się jakichś praw. W miłości wszystko się dokonuje i każdy ma swoje dobre miejsce.


Ogólna obserwacja większości naszego społeczeństwa sprowadza się do refleksji, że młode kobiety stały się zbyt władcze, "męskie", twarde. Jak myślisz co to za zjawisko? Co poradziłabyś kobietom "startującym" w dorosłe życie?
Inga Pozorska: Zauważam wiele kobiet, które chcą zajmować się rzeczami przeznaczonymi dla mężczyzn. Nie umiem tego ocenić, ponieważ wydaje mi się, że zachowanie porządku w rodzinach przynosi więcej pokoju. Trzeba by z każdą z takich kobiet porozmawiać indywidualnie. Dlaczego „ciągnie ją do prac męskich?” Czasem są do tego zmuszone.


Każda z nas pragnie w sposób naturalny być szczęśliwą, pełną życia, tryskającą witalnością. Jaką masz receptę na szczęście, kobiecość i młodość?
Inga Pozorska: Moja recepta jest na pewno życie z Bogiem, a poprzez to zdolność do robienia refleksji nad sobą i swoim życiem. Bardzo cennym darem jest możliwość dostrzegania i nazywania tego co było dobre w konkretnym dniu, a co było złe i należy to poprawić i unikać.


Jesteś muzykiem z dużym talentem wrażliwości, co słychać w niejednym utworze zespołu „Mocni w Duchu”. Bardzo proszę opowiedz jak kształtowało się w Tobie powołanie do tworzenia muzyki chrześcijańskiej…
Inga Pozorska: Od dziecka otoczona byłam muzyka i uczyłam się śpiewać i grać na fortepianie. Przełomowym momentem w moim życiu była chwila, kiedy poznałam członków zespołu „Mocni w Duchu”. Wielu z nich komponowało pieśni. Pomyślałam wtedy „ja jako muzyk tez na pewno coś skomponuje”. Im dłużej tak myślałam tym większa była moja frustracja, ponieważ nie mogłam nic napisać. Pewnego wieczoru powiedziałam Bogu „dobrze, jeśli tak chcesz to ja nic nie skomponuje”. I to był najważniejszy moment w którym zrozumiałam, że w muzyce chrześcijańskiej nie chodzi o mnie a o Niego. Kiedy dokonała się we mnie ta zgoda, Bóg wlał w moje serce bardzo dużo pomysłów.


Naszą wiarą wyznajemy, że należymy do Boga Ojca. Jest taki fragment z jednego z  najpiękniejszych utworów muzycznych Twojej grupy, w którym zwracasz się do Maryi Matki Boga: „powiedz Ojcu niebieskiemu, że jeszcze jedno małe serce pragnie żyć jak Jego Syn…”Co jest zatem celem życia?
Inga Pozorska: Może to zabrzmi w sposób oczywisty, ale celem i największym moim pragnieniem jest wypełnić wolę Ojca. O to modlę się od wielu lat. Wychodzi mi bardzo różnie, ale pragnienie jest we mnie z roku na rok coraz większe. Wierzę, że moja słabość nie przeszkodzi Bogu w realizacji Jego najpiękniejszej woli.


Są takie momenty kiedy życie może tracić sens... co wtedy robisz?
Inga Pozorska: Najczęściej zastanawiam się, co konkretnie dzieje się moim sercu, że doświadczam tak trudnych myśli i przeżyć. Doszłam do tego, że owocne zastanawianie się jest zawsze przy boku Boga. Staram się zrozumieć i jeśli on daje mi tę łaskę to łatwiej mi podjąć konkretne kroki, a jeśli nie mam zrozumienia to kieruję się zasadą św. Ignacego Loyoli, aby w czasie strapienia (tak określa on ociężałość duszy i serca) nie podejmować żadnych decyzji. Nie zależnie od tego, czy rozumiem czy nie rozumiem co się dzieje w tym momencie, rozmowa z Bogiem na ten temat, przynosi mi zawsze nadzieję i siły, żeby iść dalej.
Wspólnie jesteśmy przekonane o żywej obecności Jezusa Chrystusa w świecie. Jaka jest Twoja z Nim relacja? Jak kobieta może włączyć się na co dzień w dzieło Zbawienia Jezusa Chrystusa?
Inga Pozorska: Ponieważ Bóg jest Żywy, to potrafi poprowadzić człowieka drogą służby. Doświadczam  wielką radością tego, że Bóg nas potrzebuje, mnie potrzebuje. Będąc w relacji z Nim powoli zaczynam rozumieć, gdzie mnie potrzebuje i to jest moment na moja odpowiedź. Ja staram się moim życiem mówić Mu „tak”


Bardzo proszę, opowiedz o swoim powołaniu do stanu dziewictwa konsekrowanego….
Inga Pozorska: Pochodzę z bardzo dobrej rodziny, szczęśliwej. Dlatego w sposób naturalny myślałam, że sama stworzę taką sama rodzinę. Pod koniec bycia w liceum, kiedy zaczęłam zbliżać się bardziej do Boga, zaczęłam też słyszeć delikatny głos w sercu, który mówił mi, o wyjątkowej relacji oblubieńczej z Jezusem. Początkowo było to dla mnie bardzo niewygodne i „pod prąd”. Nie chciałam jednak udawać, że tego nie słyszę. Pan Bóg jest w moim życiu bardzo łagodny. Wiedziałam dobrze, że jest to zaproszenie a nie nakaz. Miałam też czas, aby się temu przyglądać i rozważać . Podczas  pierwszych lat studiów postanowiłam podjąć bardzo prostą modlitwę. Przez pół roku modliłam się codziennie słowami „daj mi poznać Twoją wolę”. Zbiegło się to z moim wyjazdem na II tydzień rekolekcji ignacjańskich. Właśnie ten II  tydzień jest poświecony m.in. wyborowi stanu życia. Ta półroczna modlitwa zaowocowała tym, że w dniu wyboru nie miałam żadnych wątpliwości co do tego, że Bóg zaprasza mnie do naśladowania Go w czystości w świecie. Temu poznaniu towarzyszyła ogromna radość i całkowita zgoda. I taka jest moja historia poznania i przyjęcia zaproszenia Bożego. Do konsekracji przygotowywałam się przez 9 lat. Uroczysta konsekracja, której dokonał ks. arcybiskup łódzki odbyła się 1 stycznia 2006. Życie osoby konsekrowanej w świecie w główniej mierze ma się wiązać z modlitwa i służbą człowiekowi. Te dwa nurty układają każdy mój dzien. Wiem, że mam i chcę przebywać z Jezusem w ciszy i z Jezusem obecnym w drugim człowieku. Ta kolejność jest bardo ważna.


Kobieta posiada między innymi naturę społeczną, wynikającą z jej roli macierzyńskiej i dlatego chętniej niż mężczyźni, angażuje się w życie wspólnotowe przy Kościele katolickim. Bardzo proszę opowiedz o swojej wspólnocie do której należysz i swojej roli w niej. Co jest tak ważnego w tej wspólnocie, że wciąż w niej trwasz?
Inga Pozorska:Najważniejsze jest przekonanie o tym, ze Jezus chce, żeby Jezus w niej była. To pomaga mi w chwilach trudniejszych przetrwać i iść dalej. Należ do wspólnoty modlitewnej o nazwie „Mocni w Duchu”. Jest to wspólnota charyzmatyczna, prowadzona od prawie 30 lat przez o. Jezuitów w Łodzi. Z niej wyrosła „podwspólnota” zespołu ewangelizacyjnego, muzycznego o tej samie nazwie. Z tej wspólnoty jesteśmy wysyłani na cały świat. Ona też bardzo nas wspiera modlitewnie. Moim zadaniem w tej wspólnocie w tej wspólnocie jest prowadzenie zespołu muzycznego. Wiem, że wszystko tworzymy wspólnie i coraz bardziej odkrywam, ze rola lidera jest pomóc wydobyć wszystkie dary  z innych i składać je w jedno dzieło. Towarzyszą mi mocno słowa Jezusa „Nie przyszedłem abym  Mi służono, ale abym służył”. Tego staram się trzymać. Taki rodzaj liderowania przynosi wielką radość i wolność.


W drodze do Niebieskiej Ojczyzny poprzedziło nas wiele prawdziwych, świętych i błogosławionych kobiet. Czy przykłady ich życia można adoptować w jakiś sposób na nasze indywidualne życie. Które z tych kobiet według Ciebie warto próbować naśladować?
Inga Pozorska: Jest ich bardzo, bardzo dużo. Przykłady świętych są dla mnie od wielu lat inspiracją, kierunkowskazem i umocnieniem. W obecnym czasie najbliższe mojemu sercu są: św. Faustyna i św. Teresa z Avila. Bardzo lubię też postać św. Joanny D Arc. Pociąga mnie jej odwaga i determinacja. Chciałabym być bardzo zdecydowana w kroczeniu za Bogiem. W obecnym roku życia konsekrowanego podjęłam decyzję o zagłębieniu się mocnej w słowo Boże. Tutaj, zwłaszcza w Starym Testamencie odkrywam fantastyczne postacie kobiet, np. Estera i Rut. Historie ich życia uczą mnie wierności Bogu pomimo wszelkich przeciwności. To są na prawdę piękne kobiety.


Kim dla Ciebie jest Maryja Matka Boga? Czy mogłaby być Towarzyszką dla Twojej drogi twórczej?
Inga Pozorska: Kiedy zwracam do niej używam najczęściej trzech określeń: „Mateńką”, „moja Pani”, „moja Królowo”. „Mateńką” jest związane z ogromną bliskością Maryi jako mojego wzoru do naśladowania. „Moja Pani” związane jest z duchowością św. Ludwika Marii Grignione de Montford i oddania się w niewolę miłości. Uczyniłam to kilka lat temu, patrząc na przykład sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II. „Moja Królowo” związane jest z doświadczeniem, że ma Ona ogromny, miłosny wpływ na Boga, aniołów i świętych. Wiem, że Ona jest obecna w moim życiu bardzo blisko. Bardzo Ją kocham.


Z całego serca dziękuję za rozmowę



4 komentarze:

  1. Cóż powiedzieć. Chwała Bogu po wszystkie czasy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna osoba,obdarzona szczególną laska Bożą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pełna pokory,skromna i obdarzona wielkim talentem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy pierwszy raz usłyszałem słowa pieśni Obecny wśród nas rozkleiłem się i popłakałem z radosci ,że dane jest mi usłyszeć tą ogromna autentyczność i prawdziwość uwielbienia i wywyższenia Boga .Niewiasta ,która to śpiewała zadziwiła i powaliła mnie na kolana.I tak się tak się tutaj znalazłem i dziękuję Bogu , że mam tutaj przedsmak nieba na ziemi.Chwała Najwyższemu,Synowi i Duchowi Świętemu..na wieki wieków Amen

    OdpowiedzUsuń